🤑 4 dniowy Sprint – ile to kosztuje?

Jako facylitator i ewangelista Design Sprintów, nie raz widziałem na własne oczy, jak niezwykłe przemiany mogą zaistnieć podczas dobrze przeprowadzonego Sprintu. To podróż pełna pomysłów, współpracy i innowacji, która jednak wymaga starannego planowania, czasu i zasobów. Chociaż korzyści są niezaprzeczalne, ważne jest zrozumienie, że Sprint to nie jest bezkosztowa inicjatywa.

Podsumowując mój ostatni design sprint, podliczyłem związane z nim koszty. Nieznając jednak stawek godzinowych zespołu skupiłem się na rozliczeniu godzinowym i raczej uproszczałem obliczenia niż je komplikowałem.

W trakcie tego procesu przypomniałem sobie mądrość Jaka Knappa z jego książki „Sprint”: „Czas to nasz najcenniejszy zasób. Jest cenniejszy niż pieniądze. Możesz zdobyć więcej pieniędzy, ale nie możesz zdobyć więcej czasu.”

Do rzeczy. Oto podsumowanie kosztów.

Dzień 1:
Zaangażowanych było 8 osób: Decydujący, 2 developerów domenowych, 2 UX designerów, 2 UX researcherów oraz Facylitator. Pierwszego dnia pracowaliśmy przez 6 godzin. Dodatkowo zakładam 1h jaką sumarycznie poświęcili nam eksperci podczas sesji „Ask experts„. Daje to 49h.

Dzień 2:
W tym samym składzie pracowaliśmy przez 7 godzin. Sumarycznie to 56h.

Dzień 3:
To dzień gdy cały Zespół nie jest już potrzebny w pełnym wymiarze godzin. We środę, 1 z UX designerów projektował klikalną makietę. Zakładam także dla uproszczenia, że 1 z UX research’erów przygotowywał scenariusz wywiadów oraz potwierdzał obecność testerów. Dodatkowo, zakładam 1h, którą poświęciliśmy na szybkie spotkanie w połowie dnia, aby upewnić się, że wszystko idzie po naszej myśli. Dokładam więc 15h.

Dzień 4:
Tego dnia, 2 researcherów, na zmianę, prowadziło wywiady z użytkownikami, prowadziło nagrania, notatki i raporty. Wiem także, że 2 osoby z Zespołu, bacznie obserwowało wszystkie 5 wywiadów, także robiąc notatki w specjalnie przygotowanym do tego „dzienniczku”. Podsumowując, zakładam pracę 4 osób przez 7h. Razem to 28h.


RAZEM to 148 godzin.

Parę uwag:


PS 1: Nie wnikam w stawki godzinowe. Taka informacja jest wystarczająca aby wyestymować koszt procesu.

PS2: Zazwyczaj nie trzeba angażować aż 2 designerów i 2 researcher’ów. Większość moich sesji odbyłem z jednym UX’em. Ta osoba była odpowiedzialna za makietę. Nieraz pomagała mi także w wywiadach. To pozwala zmniejszyć koszty Sprintu nawet o 20%.

PS 3: Dotarłem także do (niepotwierdzonej) informacji, że rekrutacja 5 użytkowników do testów, poprzez jedną z platform do tego stworzonych, mogła kosztować około 130 USD.

PS 4: Pomijam także koszty dostępu do aplikacji typu Miro (był to remote Sprint) oraz Figma (w której powstała klikalna makieta).